Polski pilot będzie symbolem brytyjskich sił powietrznych!
dirk diggler
• 2017-09-25, 8:26
24
Akcja do której zdecydowanie swoje trzy grosze dołożyli Drodzy Sadyści.
Ostatni żyjący dowódca polskiego dywizjonu lotnictwa z II wojny światowej Franciszek Kornicki zwyciężył w plebiscycie Muzeum Królewskich Sił Powietrznych (RAF) i dziennika "The Telegraph" na bohatera wystawy na stulecie RAF w 2018 roku.
Franciszek Kornicki zdeklasował konkurentów. Ostatni żyjący dowódca polskiego dywizjonu lotnictwa z II wojny światowej Franciszek Kornicki zwyciężył w plebiscycie Muzeum Królewskich Sił Powietrznych (RAF) i dziennika "The Telegraph" na bohatera wystawy na stulecie RAF w 2018 roku. Kornicki zdobył 325 tysięcy głosów - szesnaście razy więcej niż wszyscy pozostali rywale łącznie - wyprzedzając innych znanych na Wyspach pilotów - sir Douglasa Badera (6,3 tysiąca) i Jackie Moggridge (2,6 tysiąca głosów). Podczas trwania głosowania Polacy motywowali się do wspierania polskiego pilota między innymi w mediach społecznościowych, gdzie jego historię opowiadała polska ambasada w Londynie, brytyjska ambasada w Warszawie, a także Polskie Radio Londyn i inne media polonijne. Słyną z kung-fu jak Bruce Lee. Shaolin otwiera się na cywilizację Świątynia Shaolin... czytaj dalej » Dzięki zwycięstwu w plebiscycie podobizna Kornickiego zostanie umieszczona na zaplanowanej na przyszły rok wystawie z okazji 100-lecia RAF - tuż obok Spitfire'a VB BL614, słynnego samolotu myśliwskiego, który był używany przez RAF w trakcie II wojny światowej, między innymi przez pilotów Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii. "Zaskoczony i nieco oszołomiony" W biografii Polaka podkreślono, że dostał się do Wielkiej Brytanii przez Rumunię i Francję, a w 1943 roku - w wieku zaledwie 26 lat - został najmłodszym dowódcą w polskim lotnictwie, obejmując dywizjon 308. Po wojnie pozostał w Wielkiej Brytanii, nie uznając komunistycznego rządu w Polsce i nadal służył w RAF. Dodano także, że został wyróżniony Virtuti Militari, najwyższym wojskowym odznaczeniem w Polsce, za godne naśladowania dowodzenie, kiedy chroniąc grupy brytyjskich bombowców nad północną Francją nakazał pilotom brawurowy atak na grupę wrogich samolotów. Źródło: Polska ambasada w Wielkiej Brytanii Kornicki (z prawej) został wyróżniony Virtuti Militari W piątek dziennik opublikował szerszą biografię Kornickiego wraz z krótką rozmową ze 100-letnim weteranem. Polski pilot przyznał, że jest "zaskoczony i nieco oszołomiony" swoją popularnością, ale dodał szybko, że był jedynie "jednym z bardzo wielu", którzy przyłożyli się do triumfu w II wojnie światowej. Rodzina "zachwycona" Syn Kornickiego, Richard, który odpowiada między innymi za pomnik poświęcony polskim pilotom w pobliżu bazy RAF Northolt w zachodnim Londynie, powiedział, że rodzina jest "zachwycona" wynikami plebiscytu. Dodał jednocześnie, że jego ojciec "chciałby, aby równą uwagę poświęcano wszystkim, którzy wzięli udział w tej walce". - Polska była jedynym krajem w Europie, który był okupowany przez nazistów, ale nigdy się nie poddał, utrzymując rząd i siły zbrojne walczące na emigracji, a wszystko zgodnie z mottem "za waszą wolność i naszą" - przypomniał.
Ostatni żyjący dowódca polskiego dywizjonu lotnictwa z II wojny światowej Franciszek Kornicki zwyciężył w plebiscycie Muzeum Królewskich Sił Powietrznych (RAF) i dziennika "The Telegraph" na bohatera wystawy na stulecie RAF w 2018 roku.
Franciszek Kornicki zdeklasował konkurentów. Ostatni żyjący dowódca polskiego dywizjonu lotnictwa z II wojny światowej Franciszek Kornicki zwyciężył w plebiscycie Muzeum Królewskich Sił Powietrznych (RAF) i dziennika "The Telegraph" na bohatera wystawy na stulecie RAF w 2018 roku. Kornicki zdobył 325 tysięcy głosów - szesnaście razy więcej niż wszyscy pozostali rywale łącznie - wyprzedzając innych znanych na Wyspach pilotów - sir Douglasa Badera (6,3 tysiąca) i Jackie Moggridge (2,6 tysiąca głosów). Podczas trwania głosowania Polacy motywowali się do wspierania polskiego pilota między innymi w mediach społecznościowych, gdzie jego historię opowiadała polska ambasada w Londynie, brytyjska ambasada w Warszawie, a także Polskie Radio Londyn i inne media polonijne. Słyną z kung-fu jak Bruce Lee. Shaolin otwiera się na cywilizację Świątynia Shaolin... czytaj dalej » Dzięki zwycięstwu w plebiscycie podobizna Kornickiego zostanie umieszczona na zaplanowanej na przyszły rok wystawie z okazji 100-lecia RAF - tuż obok Spitfire'a VB BL614, słynnego samolotu myśliwskiego, który był używany przez RAF w trakcie II wojny światowej, między innymi przez pilotów Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii. "Zaskoczony i nieco oszołomiony" W biografii Polaka podkreślono, że dostał się do Wielkiej Brytanii przez Rumunię i Francję, a w 1943 roku - w wieku zaledwie 26 lat - został najmłodszym dowódcą w polskim lotnictwie, obejmując dywizjon 308. Po wojnie pozostał w Wielkiej Brytanii, nie uznając komunistycznego rządu w Polsce i nadal służył w RAF. Dodano także, że został wyróżniony Virtuti Militari, najwyższym wojskowym odznaczeniem w Polsce, za godne naśladowania dowodzenie, kiedy chroniąc grupy brytyjskich bombowców nad północną Francją nakazał pilotom brawurowy atak na grupę wrogich samolotów. Źródło: Polska ambasada w Wielkiej Brytanii Kornicki (z prawej) został wyróżniony Virtuti Militari W piątek dziennik opublikował szerszą biografię Kornickiego wraz z krótką rozmową ze 100-letnim weteranem. Polski pilot przyznał, że jest "zaskoczony i nieco oszołomiony" swoją popularnością, ale dodał szybko, że był jedynie "jednym z bardzo wielu", którzy przyłożyli się do triumfu w II wojnie światowej. Rodzina "zachwycona" Syn Kornickiego, Richard, który odpowiada między innymi za pomnik poświęcony polskim pilotom w pobliżu bazy RAF Northolt w zachodnim Londynie, powiedział, że rodzina jest "zachwycona" wynikami plebiscytu. Dodał jednocześnie, że jego ojciec "chciałby, aby równą uwagę poświęcano wszystkim, którzy wzięli udział w tej walce". - Polska była jedynym krajem w Europie, który był okupowany przez nazistów, ale nigdy się nie poddał, utrzymując rząd i siły zbrojne walczące na emigracji, a wszystko zgodnie z mottem "za waszą wolność i naszą" - przypomniał.